słowo było pierwsze (z cyklu: Romanse)
Zanim w oczy spojrzeli, w marzeniach tonęli
Ona z duszą motyla, słodyczy przychyla
zaś on sercem wytrwałym lęku kruszy skały
Zakochali się ciałem, wybuchnęli żarem
pierś do piersi przywarła, jęk wyrwał się z gardła
Noc i dzień razem byli, jakby we śnie żyli
bliskość była czułością, zdała się miłością
Sen się z czasem przerzedził, trud życia się przebił
a z nim prawda, co boli. Motyl zbiegł z niewoli
I powstały dwie nowe rany nasercowe
Czym je goić?-No, wierszem!-To kończy, co pierwsze