***[co to za władza...]
Pomniki stawia - górne i chmurne,
Spiżowe dzieła, wieszczom narodu
W zawojach togi do stóp spływayącej?
Patrzy Słowacki ze swego pomnika
Wprost w okna banku, księgę ściskayąc,
Rodzinny Krzemień wraz opuściwszy
W Warszawę zayechał... do pracy w banku!
Niezbyt nam znany - odkryty na nowo
Choć kurzem czasu grubo pokryty,
Kurz można zdmuchnąć - choć gruba warstwa,
Odzyska blask swój jego legenda!
Warszawa, 20.03.2024