Kruki białe i czarne
Patrzy kobieta w lustro.
Włosy kruczo-czarne czesze.
Nie myśli o tym, że pobieli je czas.
Żyje chwilą. Ma dużo do ofiarowania światu
i krew gorącą próbuje uciszyć.
Dotykam twych piór czarny kruku.
Kraczesz.
Ludzie myślą, że złowieszczo, a ja czuję ciepło
i wiem, że bije w tobie serce.
Nie cały jesteś czarny, nie cały …
Na zakurzonej półce - kruk biały.
Cichy.
Posiwiał ze starości,
kartki mu się rozpadają,
a przecież wiem, że i w nim życie dawne
i myśl nie wyblakła, pulsuje.
Kruki białe i czarne 2
Patrzy kobieta w lustro,
Włosy czarne pod chustą
Chowa pięknie sczesane.
Nie dba, że będą białe.
Pospinała je teraz,
Chcąc uciszyć krwi fale wezbrane.
Czarny kruku, ja czuję,
Jak i w tobie pulsuje
Ciepłe w sercu krwi bicie.
Kraczesz –mówią - „złowieszczo”,
A ja pióra twe pieszcząc
Wiem, że w głębi gdzieś mieszczą coś skrycie.
Biały kruku uśpiony,
Dawno nie odkurzony,
Na regale zaspany.
Posiwiały twe karty,
Ale wiem ileś warty,
Boś dla myśli otwartych spisany.
Bogumił Pijanowski