mousseux
a my trwonimy
czas na miłość. rozmieniamy
się na drobne
przyjemności. cichutko brzęczą
marzenia za grosik,
kiedy odganiamy miodne pszczoły.
nie będzie zimy
w tym roku. za gorąco
nam ze sobą i ciągle po drodze.
a słońce tak nisko
nad czołem i wiatr pcha
do góry. pod stopami
bossa łąka i zielony kamyk na drogę.
patrz, nadzieja
już musuje w kieliszkach
bez sztucznego nasycenia
złudzeniem. oczy jasne
od świateł połykają bąbelki.
nie będziesz zimny w tym roku.