Chłopak z tamtych lat
Świat wirował wkolo nas i na wszystko był też czas, my wplatani w siebie zakochani.
Jak motyle kolorowe czerpaliśmy z kwiatów wodę, upajalam się dotykiem twoich rąk.
Czasu wtedy nikt nie mierzył w cuda chyba każdy wierzył i upojna była każda noc.
Liczyliśmy gwiazdy miły dużo wina żeśmy pili, wciąż spragnieni siebie zakochani.
Wszystko było takie piękne, trzymaliśmy się za ręce, wierzyliśmy że na zawsze tylko my.
Przeszło lato przeszła zima i znudziła się dziewczyna w pamiętniku zasuszony biały biały kwiat.
Chlopak zniknął, a dziewczyna tuli codzien swego syna, bo to jej największy skarb.