"Pozdrowienia od *X8"
Zasiedziałem się na herbatce u *X8
bez cukru i emocji, garść uśmiechu i
szczypta podłości za to zero zazdrości.
Smakowała?
Wybornie choć było brutalnie, bo prawda
nie pozostawia miejsca na złudzenia
z nią nie ma: coś jest a potem tego nie ma
z nią jest: tego tu nigdy nie było ty ożywiłeś
złudne wrażenia.
Nie bolało?
Z początku dopóki nie umrą
mylne wyobrażenia a potem siedzi się
w tym wielkim dole trzeba zacząć natychmiast
z niego wychodzić, bo on ma grawitację
czarnej dziury w nim tylko się spada
a przerażenie to ciągłe spadanie
w głąb nicości...
Coś zostało ze *X8?
Tak jeszcze się trzyma ma wolę walki
dostrzegł światło w tunelu ciemności
i przesyła pozdrowienia.