Bądź silniejszy niż myślisz, Marku…
Spokoju i wytrwałości w tym trudnym czasie.
Trzymaj się!

Chociaż nie mamy mocy, by zmienić Twoją sytuację, to całym sercem jesteśmy z Tobą myślami.

Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób bliscy pożegnania - tak naprawdę nigdy nie wiadomo, komu z brzega... Nie wiemy, kiedy przyjdzie Siostra i zaprosi na Drugi Brzeg... Zrobiłam sobie dłuższą przerwę w TW ze względu na zdrowie - zajrzałam do Ciebie, bo nasza kochana Rzabka dba o Swoich 💞
Jestem zawsze myślami z Przyjaciółmi na TW. Mówię Ci do zobaczenia ... na TW czy gdzieś Tam...
Dziękuję Ci Cesarzu za to, Kim jesteś i za to, jakimi my staliśmy się dzięki Tobie, Twojej poezji...
Twoja energia, Twoje wiersze i komentarze, Twoje zaangażowanie w nasz rozwój były i są dla nas wszystkich niesamowitą inspiracją ✨
"Każdy z nas jest tu nie bez przyczyny. Wierzę w to, że jednym z powodów jest możliwość przekazywania ludziom małych pochodni, które pomogą im znaleźć wyjście, gdy zagubią się w ciemności.” Whoopi Goldberg
Dziękuję Ci za wszystkie rozdane Pochodnie 🩵🕯️

Można akceptować Boga a nie móc pogodzić się z Jego wolą i potrzebować na to czasu. Bóg to rozumie, bo któż rozumie nas lepiej! Niech Bóg który bardzo kocha Ciebie Marku, da Tobie siły do zaakceptowania Jego woli płynącej z prawdziwego Źródła Miłości. Będę pamiętać o Tobie w modlitwie prosząc o siły potrzebne w walce z tak trudną chorobą.
Dołączam również pieśń Antoniny Krzysztoń, tak od serca, licząc na to że chociaż trochę stanie się ukojeniem. Przepraszam jeśli nie trafię w Twój obecny gust i nastrój. Na mnie zawsze działa ta melodia i słowa kojąco:

https://www.youtube.com/watch?v=-UnxEFEFohY

Pozdrawiam ciepło!

Cała nadzieja w zmartwychwstaniu. Ciała, duszy, molekuł -szczegóły- ,,w naturze nic nie ginie'', to nie opinia, to fakt.

Najtrudniejsze są pożegnania i choć nieuniknione to trudno je zaakceptować...Śmierć nic nie kończy (raczej zaczyna kolejny cykl) gdyż nasze dusze żyją wiecznie! Nie powiem żegnaj lecz do widzenia, bo kto wie czy kiedyś nie spotkamy się w innej rzeczywistości? 😊Na czas "tu i teraz" trzymaj się Marku mocno, walcz i nie poddawaj się! 😊⭐🍀

💚Mareczku. Jakoś nie lubię tego wyrazu -nara a już -żegnaj tym bardziej. Nic mądrego nie powiem bo nie ma takich słów by ukoić ból jedynie, może że w sumie wszyscy żyjemy z diagnozą i nie wiadomo kiedy przyjdzie się pożegnać lub nawet nie zdążyć. Bądź i pisz nam. Ściskam Cię ciepło.

tym bardziej trzeba akceptować Boga ... pozdrawiam serdecznie ...

Diagnoza to jeszcze nie wszystko. Podobno nie ma chorób nieuleczalnych, a umysł i organizm mają niesamowite możliwości. Trzeba w to wierzyć. "Nara" owszem, nie "żegnaj". Siły Ci życzę i nadziei.

Diagnoza czasem bywa mylna...
Trzeba pamiętać, że mocna wiara w wyzdrowienie uzdrawia...
Sami stymulujemy obronę organizmu.
To moja teoria światła.
Serdecznie pozdrawiam:)⭐️

Ojej...ja nie lubię pożegnań...
Trzymaj się jakoś...Przytulam

Na wyższym poziomie wszyscy jesteśmy jednością
Powoli się wznosimy by utknąć w czymś co zwie się wiecznością.
Pozdrawiam.

💙
Serdeczności, Marku:)🌟

lepiej napisać
do zobaczenia,.... nigdy nie wiadomo
może już niedługo
Pozdrawiam serdecznie 💙💙🦋🦋💚💚

Często trudno pojąć boże plany* i ludzkie reakcje...
Trzymaj się!
Pozdrawiam

Ale dalej fruniesz, i tak trzymaj, może mogę pomóc, napisz na email.
Szacun i wsparcie szczere.

Marek, nikt tak nie powie!<3

Wiersz zwalający z nóg Marku...Pozdrawiam serdecznie.

Powodzenia Marku, nie poddawaj się.🌹🌹🌹