Schizofrenia paranoidalna
Czy musi być tak że jeden zwycięży?
Złocisty nektar, zimową nocą zadręczy,
latem z kolei mocno odpręży.
Wyobcowanie straszna to trwoga.
Winić można ludzi, ja wolałem Boga.
Nienawiść do niego ratowała ludzi.
Ludzie uratowani, Jezus się obudził.
Obudził się z martwych, obudził się też we mnie.
Nauczyłem się co to wybaczenie.
Już nie ja leń, lecz wokół mnie to lenie.
Dla wszystkich dotąd z mroku nie uzdrowionych wielkie pozdrowienie!