Scars
To było na swój sposób miłe, jej palec był drobny i delikatny, a linie które rysowała wzbudzały leciutki dreszcz.
- A ta? Zapytała.
- Nie pamiętam imienia. A może po prostu... nie chcę pamiętać.
- Nie pytałam o imię. Pytam czy kochałeś?
- A jak myślisz? Odparłem.
- Myślę, że tak, sądząc po znaku, który pozostawiła.
Jej palec zaczął wędrować dalej po mojej skórze.
-
SSSSSsssy. Syknąłem jak dziki kot.
- Świeża rana. Powiedziała cicho. Jeszcze nawet się nie wygoiła.
- ...
- Przepraszam.
- Za co?
- Za to, że Cię naraziłam. Ale... bardzo chciałam wiedzieć, by lepiej zrozumieć.
- ...
- Z nami będzie inaczej. Powiedziała z namaszczeniem w głosie. - Obiecuję!
- Myślisz, że możesz obiecać? Zapytałem z uśmiechem.
- Tak! Każdy ma swoje tajemnice. A ta jest jedną z nich.
*Przyjąłem obietnicę