...
obsypane świeżym makiem
nie chcę wciąż budzić się
proszę życia
a ono nadal wiatrem sielskim jakby będzlem
o poranku rozczesuje złote fale
wiosenne łzy smakują gorzej
niż te przymarznięte do poduszki
obsypane mlecznym szromem
nie chcę nadal budzić się
proszę życia
a ono wciąż jak sadysta
sielskim wiatrem jakby pędzlem
rozplątuje złote fale
moje morze wciąż wzburzone
zatopiony kolejny jacht
tylko jedna płynie łódka
wystrugana z suchej kory
przez anióła aby Twoją duszę
mogła przenieść przez me piekło
roztańczone przez te fale
na kolejny bycia poziom
nie daj proszę im mnie zbudzić
nie chcę wracać do Lucyfera
Klaudia Gasztold