Walentynki
Swoje zdanie przedstawiłam w tym wierszu.
Czy tylko komercyjny chwyt?
A może szansa, by o miłości pisać?
O tej, która w sercu gra na trwalszą nutę.
Nadchodzi dzień,
w złocistym brzasku,
miłość budzi się do życia.
Lecz w sercach naszych,
dwoista jest jej natura.
Jedni, w ekstazie,
świętują ją z przepychem,
na pokaz,
w pozowanych uściskach.
Inni, w ciszy,
w codziennej krzątaninie,
w milczeniu,
odnajdują jej prawdziwe oblicze.
A ja,
choć temat wydaje się wytarty,
pragnę uczcić jej blask,
jej moc i delikatność
w słowach odmalować.
Niech ten dzień,
choćby i przewidywalny,
będzie przypomnieniem,
że miłość jest najważniejsza.
Piszmy o niej,
z głębi serca,
z żarem,
z ufnością,
że każde słowo
może ją na nowo odkryć.
Każdy ma prawo widzieć to inaczej.