Witaminki
One na nowo ożyły.
A i B są na początku
C i D w samym środku
Jedna od drugiej ważniejsza
K przepycha się, będę pierwsza
Chciały alfabet ustawić
Tak się nie da
Trzeba spływać
Minerały z miną słodką
One też chcą od początku
No i zaczęły się kłócić,
która pierwsza, my do lud
Każdy wziął by coś dla siebie
Tyś jest pierwsza, ja chcę ciebie
Dla mnie może ze trzy naraz
Z tego zrobił się ambaras
Witaminy to rzecz ważna
Minerały, bez nich straszno
Lecz gdy umiar jest w potrzasku
To nam coraz bliżej piasku
Tlen unosi się w powietrzu
Jak go mało, jak mi ciężko.
Krew rozchodzi się po żyłach
Już mi lepiej, będę żyła
Witaminki się zgodziły
Już my ciebie naprawimy
Ja alfabet przepytuję
Czy do kwasów też pasuje.