Wśród grobów (sonet)
(sonet)
W myśli - wśród grobów - tyle głosów słyszę…
I twarze mych zmarłych… jak film na ekranie.
Niejedna z twarzy, to przecież wołanie,
O modły do Boga – więc modlitwę piszę.
Wszechmocny w niebie! Przytul ich do siebie!
Stwórco! Daj im wszystkim wieczne spoczywanie.
Pamiętaj, że za nimi wciąż tęsknimy Panie,
wśród płonących zniczy wołając do Ciebie!
Stańmy też wśród grobów mocno zaniedbanych.
Ci zmarli o modły najbardziej wołają.
Pomódlmy się i za nich. Za tych nam nieznanych…
Ludzie rodzą się, żyją i przemijają…
Potem urny, trumny i stare kurhany.
Po nas tylko wspomnienia i prochy zostają.
Bogumił Pijanowski