Niebajka
była mocno zatroskana.
Otóż, gdy przed lustrem stała,
jej twarz nagle posmutniała,
bo spogląda, a na skroni
coś białego na niej szroni.
To do czerni pięknych włosów
nie pasuje w żaden sposób.
-Co tu robić? Katastrofa!
Twarz przybliża, to znów cofa
i uwierzyć wciąż nie może,
czuje się z tym coraz gorzej.
Trzeba zmienić wizerunek.
Do sąsiadki po ratunek
z desperacją pędzi dama:
-Pomóż droga! Ja tu sama
targam myśli i wariuję,
twojej rady potrzebuję.
-Chcesz porady, mądrej kumy?
Więc poluzuj nieco dumy
i zważ na to co ci powiem.
Już niemłoda jesteś, bowiem,
czas wciąż gna jak oszalały
nawet dla dostojnej damy.
Musisz spojrzeć prawdzie w oczy,
niech już nic cię nie zaskoczy.
Stań przed lustrem, bądź swobodna
i powtarzaj sobie co dnia:
jestem ładna, wartościowa
moja młodość już nie chowa
się w skorupie starszej pani
ale błyszczy, ale mami
blaskiem kobiecego wnętrza,
jestem mądra i silniejsza.
I codziennie patrząc w lustro
dama zalet widzi mnóstwo.
Pewna siebie i szczęśliwa
wie, że tak już w życiu bywa,
że pomimo biegu czasu,
zmarszczek oraz siwych włosów
piękno człowiek nosi w sobie,
które rośnie ku ozdobie.