Zanim się rozmyję
Jeszcze milion dni
okręcę wokół palca
zanim Kosmos spłonie
w moich mądrych oczach
Przejdę milion mil
zanim gdzieś usiądę
wskoczę w czarną dziurę
by się zresetować
Rzeczy są umowne
słowa nienazwane
Oczy stale głodne
chłoną niepoznane
Ponazywam gwiazdy
imionami kwiatów
i przytulę Księżyc
w naszych samotnościach
Skończę rozpoczęte
rozmowy o niczym
nim odpłynę w bezkres
własnej obecności
Rzeczy są umowne
słowa nienazwane
Oczy stale głodne
chłoną niepoznane
Witold Tylkowski