X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

TRZYDANIOWE TURECKIE JADŁO CO SIĘ PRZEJADŁO

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-07-02 00:00
[pastisz kulinarno-światopoglądowy]

DANIE III: DODATKI I RESZTKI PO KONTAKCIE

Sałata –
ta to ma zieleninę – bez treści.
Łatwo się ją przewraca – jak opinię.

Tost –
to do połowy, a potem moje inicjały „st”.
Złoty tylko z wierzchu – w środku powietrze.

Uszka –
zniknęły z barszczu i z rozmowy.
Został jedynie hałas łyżki.

Woda –
da wzruszenie perfumowane,
nigdy nie gasi pragnienia, bo została wypita.
Opadła w pełną kałużę wspomnień.

Yufka –
jak uczucia –
łatwo je zwinąć, ale już nie rozwinąć.
Miękka tylko z pozoru – twardnieje w chłodzie.

Zrazy –
bez „z” zmieszany w każdą przyprawę do życia,
ale nikt nie wie, co tam naprawdę grzęźnie.
Mięso utopionych ambicji – duszone bez zakończenia.

POST SCRIPTUM: PARAGON GROZY

Pozycje zamówione:
– smaki wspomnień bez możliwości zwrotu
– emocje – najpierw zamrożone, potem zagotowane na niby
– przyprawy obcości gratis
– półprawdy w panierce
– porcja zgody na niejasność
Obsługa:
– milcząca
– uprzejmie obojętna
Czas oczekiwania:
– wieczność w mikrofali
Podano:
– wersje niepełne
– porcje w nierównych proporcjach
– talerze pojęć nie do zmycia
Uwagi klienta:
– syty, ale nie najedzony
– smakowało, ale nie wiadomo kiedy i gdzie
– nie wrócę, choć się przywiązałem
Do zapłaty:
– cena świadomości z karty
– napiwek dla wspomnień – kelner poczuł się dotknięty
Podsumowanie:
Smak to tylko domniemanie racji –
coś w nim było,
ale wszystko za drogie,
jak na pytanie o zgodę.
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
16 razy
Treść

6
14
5
2
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
16
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


klaks
klaks
2025-07-03
Sałatą łatwo się przewraca na talerzu, lecz bez niej ciężko przewrócić treści pokarmowe naszego jelita. Klient jeśli chce się najeść więcej niż do syta, następnym razem musi wybrać "szwedzki stół" :)). Świetny wiersz, gratuluję wyobraźni :)
Pozdrawiam serdecznie 6/5


sturecki
2025-07-03
Dziękuję. Masz rację – sałata może i lekka, ale pełni misję nie do przecenienia, a „szwedzki stół” to już filozofia życia: bierzesz, co chcesz, tylko potem sam ponosisz konsekwencje przy stole … i w brzuchu.

dawid own i<sup>(*)</sup>
dawid own i(*)
2025-07-02
"Uszka –
zniknęły z barszczu i z rozmowy.
Został jedynie hałas łyżki."

Nie uszy, a oczy mi wyszły jak to przeczytałem. Same pomysły, żeby napisać takie coś nie wystarczą. Tu trzeba mieć talent i warsztat. Pozdrawiam 6/5


sturecki
2025-07-02
Dziękuję – to jak ciepły barszcz dla duszy autora. Pomysł to jedno, ale jak łyżka dobrze uderzy o sens, to wiadomo, że warto było ją zanurzyć.

Elżbieta
Elżbieta
2025-07-02
Bardzo trafne i dowcipnie, paragon grozy, to w sezonie nad morzem, ryby z zamrażarki, w grubej parnierce ze szwedzką sałatką. Można się przestraszyć!
Czekam na coś wykwintnego na deser!:))
Pozdrawiam serdecznie,  Staszku:)⭐


Elżbieta
2025-07-02
Już kubki smakowe szykuję!😋

sturecki
2025-07-02
Paragon grozy nad morzem to jak bonus do panierki: smak niepewny, cena pewna, a ryba pamięta Atlantyk tylko z opowieści. Deser już się szykuje – coś lekkiego, ale z nutką przewrotności, żeby zostawić smak … i do myślenia!

Tadek1<sup>(*)</sup>
Tadek1(*)
2025-07-02
zabawna i udana gra słów autora z rymami do pseudonimu. Fajny pomysł i wykonanie. Z racji, że tureckie jadło to się też wakacyjnie i wyjazdowo kojarzy.


sturecki
2025-07-02
Dzięki. Taki był właśnie zamysł – żeby się trochę pośmiać, trochę posmakować i przy okazji spakować słowa do walizki z wakacyjnym luzem.

LydiaDel
LydiaDel
2025-07-02
Wyśmienite, dobrze, że już jestem po kolacji...hi, hi. Tureckie zestaw ze stureckim zestawem...Napiwki są na porządku dziennym, "kelner poczuł się dotknięty" – podwójny, pewnie przypadłby do gustu. "
"Zrazy – bez „z” zmieszany "; nie wiedziałam w pierwszym momencie, o które "z" Ci chodzi? Napisałabym "Z". Ale to tak na marginesie. 6/5 Serdecznie pozdrawiam.


sturecki
2025-07-02
Kolacja była przed, bo nie chciałbym, żeby metafory przegryzły Ci apetyt. A co do „zrazu” – masz rację, to „z” mogło być bardziej widoczne, ze chodzi o środkowe, bo jak się zgubi niewłaściwe, to i smak może się rozjechać.

JaSnA7
JaSnA7
2025-07-02
A może by tak włączyć do jadłospisu inne potrawy?
Smaczne parówki w cieście francuskim; wiadomo, po parówkach wszelkie emocje parują, a ciasto francuskie łączy różne narody...
Ziemniaczki pieczone w mikrofali i doprawione koperkiem na niestrawność...
W odpowiednim czasie można podać zdrowy koktail; przy nim wszystko staje się proste i człowiek zapomina o przypalonym garnku i o paragonie grozy...
Pozdrawiam:)
⭐️


sturecki
2025-07-02
Genialny pomysł – parówki w cieście francuskim to dyplomacja na talerzu, ziemniaczki z koperkiem działają jak babcina rada, a koktajl? Koktajl to już czysta terapia w płynie – na stres, przypalenia i inflację smaku. Ale, to już temat na inny wiersz.
Dziękuję.

Moona@
Moona@
2025-07-02
Zabawne spojrzenie na perypetie z jedzeniem!
Czasem jak się widzi ceny w restauracjach to się odechciewa jeść ;)


sturecki
2025-07-02
Prawda – człowiek przychodzi głodny, a wychodzi najedzony … rachunkiem!
Pozdrawiam.

Waldi1
Waldi1
2025-07-02
witam dzień po śniadaniu zacząłem od Ciebie ...później może bo teraz jest w słońcu 50 stopni ... itd ...
sałatki uwielbiam opinii nie wypowiadam ją zostawiam dal siebie
Tost - pomijam nie przepadam ...nie wszystko złot co się świeci…
uszka w barszczu ..od biedy mogą być by przeżyć i głód zaspokoić … bez hałasu łyżką o dno talerza ...Woda –jest towarzyszem życia ..na każdym kroku jest potrzeba … czasem jest skutkiem tragicznym i łzy płyną słone ...
Yufka –
jak uczucia – z nimi się nie igra wtedy elastyczność zachowują Zrazy –
jadam jednym zębem … dlatego Zołza je samama przygotowuje i wiem co w nich grzęźnie ...
POST SCRIPTUM: PARAGON GROZY
za wszystko płacę wychodząc z głową podniesioną i bez wstydu ...

Pozdrawiam bardzo gorąco tak jak tu dzień kolejny zaczynam ...


sturecki
2025-07-02
Twoje Post Scriptum z paragonem grozy – klasa sama w sobie: „za wszystko płacę, ale z głową podniesioną” – i to jest właśnie danie główne odwagi, a nie żadne zrazy z termoforu.
A że uszka „od biedy mogą być”, to też prawda – bo czasem lepiej zjeść ciszę niż talerz hałasu.
Zrazy „na jeden ząb” – brzmi jak tytuł kulinarnej autobiografii, którą sam bym kupił w twardej oprawie.
Pozdrawiam Cię gorąco jak patelnię po jajecznicy – niech ten dzień przyniesie Ci smak, ale bez oparzenia.

Marek Żak
Marek Żak
2025-07-02
Ciąg dalszy zmiksowanych refleksji z tym, co na talerzu. Co do paragonów grozy i wydaje mi się, że wielu nie potrafi czytać, bo przecież ceny są w karcie dań. Jeśli uważamy, że są za wysokie, nie korzystamy. Wielokrotnie tak robiłem, bo
- nie lubię cwaniactwa,
- nie stać mnie na przepłacanie.
Czyniłem to niejednokrotnie, choćby w Krakowie, na Rynku, kiedy byłem z klientami, a wydawanie z firmowej karty mniej, a niektórych w ogóle nie boli.
Pozdrawiam i czekam na deser:)


sturecki
2025-07-02
I bardzo dobrze – po co przepłacać za stolik i łyżeczkę, skoro w domowym zaciszu ciasto smakuje lepiej, a oszczędność zostaje w kieszeni razem z rozsądkiem!

Marek Żak
2025-07-02
Wczoraj kupiłem duże i wspaniałe ciasto mandarynkowe w Biedronce za 16 zł. z odpowiednią datą ważności. Nie chodzę do kawiarń bo podobne w ilości 1/4 kosztuje tyle samo plus kawa min. 10 zł i już się robi wydatek. Jestem oszczędny, bo za to samo nie płace 4 razy więcej. Pozdrawiam

sturecki
2025-07-02
Bardzo trafna i zdrowa refleksja – i to nie tylko kulinarnie, ale i życiowo.
Skoro czekasz – oto deser:
Z – jak Zefir Rozczarowań
słodka pianka pozorów,
roztapia się w ustach szybciej niż obietnice.
Pięknie wygląda na wystawie,
ale nikt nie mówi,
że ma datę ważności na wczoraj.

Jastrz
Jastrz
2025-07-02
1. Do SAŁATY mam stosunek utylitarny. Niech lepiej ją zje królik, czy zając. A ja nie pogardzę królikiem, czy zającem.
2. TOST to dla mnie kawałek chleba zapieczony w tosterze. Niech w tosterze płynie sonie prąd o natężeniu ampera (A). Wstawmy to A w środek TOSTa i otrzymamy coś znacznie sympatyczniejszego: TOAST.
3. W restauracji "Sowa i Przyjaciele" USZKA są lepsze niż mikrofony.
4. WODA - to "rozmnażacz" zupy w przypadku niezapowiedzianych gości.
5. YOUFKA brzmi paskudnie. Ale za to baklava...
6. ZRAZ - ogórek kiszony w wersji de luxe.

7. No i Post Scriptum. Coś mi ono przypomina Gałczyńskiego "Wierszomania szerzy się"


sturecki
2025-07-02
Riposta w sosie własnym:
Sałata – zgoda, lepiej się nią okładać niż objadać; niech królik decyduje.
Toast – cudowna alchemia słowotwórstwa: z TOSTa wychodzi impreza. Tego nawet prąd się nie spodziewał!
Uszka – podsłuchują smak, nie rozmowy – i nie trzeba ich nagrywać.
Woda – stary kuchenny trik: "lepsza rozwodniona zupa niż rozwodniony gospodarz".
Youfka – faktycznie brzmi jak hasło z kiepskiej apki randkowej, ale nic lepszego nie wpadło mi do garnka.
Zraz – ogórek z ambicjami i kawałkiem mięsa w tle. Awansował z sałatki do dania głównego.
Post Scriptum – rzeczywiście, Gałczyński kiwa głową z nieba i mruczy: „Toż to moja zupa literacka!”
Dziękuję i pozdrawiam.

Krystek
Krystek
2025-07-02
Potrawy do wyboru, ale paragon to rarytas
Czytałam z zaciekawieniem i podobaniem.
Ślę moc radosnych uśmiechów i pozdrowień:)


sturecki
2025-07-02
Dziękuję serdecznie – cieszę się, że smakowało, a paragon nie poszedł w kosz, tylko prosto do serca (albo przynajmniej do szuflady z uśmiechami). Zapraszam na kolejne dania słowne – bez ukrytych opłat.

Odyseusz62
Odyseusz62
2025-07-02
Powinieneś otworzyć restaurację
z wierszami na kolację.
Pozdrawiam.


sturecki
2025-07-02
Przyjęte z radością. Stolik z widokiem na myśli, serwetka z metafory, a menu zawsze świeże – rezerwacja dożywotnia, bez terminu ważności i bez konieczności anulowania, także bez żadnych opłat.

Odyseusz62
2025-07-02
Zamawiam dożywotnią rezerwację.

sturecki
2025-07-02
Piękny pomysł! Serwowałbym rymy na gorąco, aforyzmy w sosie własnym i metafory pod pierzynką z ironii – a na deser: puenta z odrobiną zadumy. Zapraszam, stolik zawsze wolny dla tych, co głodni słowa!

JoViSkA
JoViSkA
2025-07-02
Świetne, a paragon mnie rozwalił na łopatki...taką knajpę trzeba omijać wielkim łukiem, bo może zatruć duszę i bardzo rozboleć brzuszek :))
Pozdrawiam serdecznym uśmiechem na dobry dzień :)


sturecki
2025-07-02
Nie będę w tej kwestii toczył z Tobą sporu ... bo takie słowa mi schlebiają.

JoViSkA
2025-07-02
Do tego trzeba mieć talent i niewątpliwie Ty go posiadasz :)

sturecki
2025-07-02
Metafory to nie wyścig, tylko taniec między wyrazami – każdy ma swój krok, a najważniejsze, żeby pisać-poruszać się tak, jak czuje serce i podpowiada głowa.

JoViSkA
2025-07-02
Dla mnie jesteś, bo ja w metaforach jestem słaba i widzę tę różnicę...:)

sturecki
2025-07-02
Mistrzem jeszcze nie jestem, ale staram się mieszać słowa tak, żeby miały smak i zostawiały coś więcej niż tylko pypcia na języku.

JoViSkA
2025-07-02
Z Ciebie się robi prawdziwy mistrz metafor...jesteś niesamowity!

sturecki
2025-07-02
Tak – jak na paragonie widnieją „złudzenia bez rabatu” i „poczucie sensu – brak w magazynie”, to lepiej uciekać, zanim kelner przyniesie rachunek sumienia. Duszy szkoda i brzuszka też!

andrew
andrew
2025-07-02
Aby żyć trzeba być,
aby być trzeba jeść
czasami jest to życia treść

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2025-07-02
Prawda prosta i trafiona – bo bez bycia i jedzenia nawet myślenie nie wstaje z łóżka; pozdrawiam ciepło, z pełnym talerzem dobrych myśli.

legenda
legenda
2025-07-02
Zjadłam wszystkie smaczne wersy:) pozdrawiam serdecznie;)6/5


sturecki
2025-07-02
Tak – tu płaci się nie tylko kartą, ale i przemyśleniem. A napiwek? Zostaje w głowie na długo po deserze.

legenda
2025-07-02
Za takie potrawy cennik nie jest łaskawy:)

sturecki
2025-07-02
Cieszę się ogromnie – choć przypuszczałem, że paragon będzie niestrawny. Pozdrawiam serdecznie i już szykuję kolejną porcję na dokładkę.

niezgodna54
niezgodna54
2025-07-02
...masz pisane, nie ma co:))


sturecki
2025-07-02
Dzięki – jak już pisane, to nie będę się kłócił z losem, tylko dopisuję ciąg dalszy, wers po wersie – z uśmiechem i do przodu.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności