Jeszcze jedna cisza... 2025
milczenie kłuje w sercu jak ciernie
tak bardzo i tak niemiłosiernie
bolą słowa niedopowiedziane
nic nie pisz
nie dzwoń
jedno słowo nie
rozprasza obojętną na wszystko
ciszę
jak łatwo niektóre myśli przychodzą
pozostały wiersze niedokończone
otwieram księgi życia czyste strony
coś jeszcze pewnie nieraz napiszę
dopóki jestem i na drodze zostanę
jeszcze się nowe strofy narodzą
a potem zniknę
w jesiennej mgle
na bardzo poranionych skrzydłach
z nadziei obnażony
nieśmiertelnym duchem
