Zamiast modlitwy
Bądźmy człowiekiem niedoskonałym,
byle już grzechów nikt nam nie liczył.
Natomiast my też nikomu chwały
nie damy by żył, gdzieś w tajemnicy.
Zwyczajnie człowiek przejrzał na oczy,
nie widząc wiary w nadętych słowach.
Nikt się nie boi, że ktoś na dotyk
będzie sumienie mógł mu skanować.
Teraz przed nami tylko tańczenie.
Nowa religia niech kusi światłem,
my zostajemy na ciemnej scenie,
posprzątać trzeba po tym teatrze.
Witold Tylkowski