po latach
zapisane na kartce
drobnym maczkiem
czekają
jutro
zacznę chodzić w czerni
i opłakiwać wspólne lata
zakopane na cmentarzu
boję się że wszystko
kiedyś umrze
jedynie owoce
dawnej namiętności
zaczną żyć własnym życiem
i nigdy nie dojrzeją
do bycia dla kogoś
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Bardzo mi miło, że wiersz wywołał taką dyskusję :) Przyznam, że bardzo podobają mi się Wasze interpretacje. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się pod tym wierszem tak ciekawego dialogu ale to tylko motywuje do dalszego pisania. Jak dla mnie, im więcej interpretacji, tym lepiej :) Nie ma żadnego klucza, to nie matura ;) Przemyślenia, doświadczenia, emocje, refleksje, każdy miewa inne i niech tak zostanie, bo to daje pole do różnych spojrzeń na tekst.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam Was serdecznie :)
Żeby udowodnić potencjalne istnienie "innego", nie potrzebuję dyskusji, dla mnie to po prostu dopełnienie mojej interpretacji. Uszanuj to proszę. Nie narzucam jej nikomu. Dzielę się tu, jak umiem, swoimi wrażeniami. Pozdrawiam i wal śmiało dalej tu albo gdzie indziej. Nigdy nie wiadomo, czego się dowiemy :)
Ludzie którzy doznali zawodu miłosnego cierpią w podobny sposób jak Ci których rozłączyła śmierć, dla tego chodzą w czerni jak w żałobie, i z chęcią urządzili by pogrzseb swojemu złamanemu sercu bo ono już nigdy według nich się nie zrośnie.
jednoznaczne rozróżnienie powodowało by wspomniane wcześniej "innego" a tak jest spore pole do interpretacji.
wręcz wprost przeciwnie!
"innego" jest tam niepotrzebne a nawet zupełnie i całkowicie nie potrzebne. i nie na miejscu
Jego obecność zaburzy strukturę i kompozycję,
zmieni sens i takie tam
Owe owoce będą mieć kogoś własnego do "bycia dla kogoś" a ów ktoś dla podmiotu lirycznego nie jest "kimś do bycia dla kogoś" dla owoców. abstrahując od tego że owoce mają nie dojrzewać
nawiasem mówiąc celna uwaga o nieobecność podmiot liryczny zwraca się nie wprost do rozmówcy liryczngo mówiąc jakby obok niego jakby rozmówcę zignorować, Moja piękna tak mówi jak chce mi szpile zasadzić niby nie do mnie a jednak do mnie. lub tak jak by rozmówcy nie było bądź był ale nie słuchał
Lubię takie klimaty, niestety też opiewam często takie emocje w swoich wierszach, choć wolałabym na wesoło...;-)
Ja też uwielbiam takie klimaty i zawsze gdy próbuję napisać coś bardziej optymistycznego, wychodzi smutas...
Myślę, że u mnie to jakiś rodzaj autoterapii, dlatego muszę wyrzucić te wszystkie negatywne emocje...
Dziękuję za miły komentarz, bardzo mi miło, że przeczytałaś!
Pozdrawiam serdecznie :)
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności