Niespodzianka
Płynie nieubłaganie
Zachowując w pamięci niektóre obrazy
Zdmuchiwał po kolei dni
Zbliżając nas do siebie
Pamietam
Rozmawialiśmy wiele godzin dziennie
Spojrzeliśmy sobie w oczy
Trzymaliśmy za ręce
Przeszliśmy dobre kilka kilometrów
Debatujący o tym
Co poruszyliśmy przedtem
Nie zmyśliłem tej historii
Tylko gwiazdy mają tę moc
Ktoś wsiadł na pokład drewnianej łódki
Wystruganej z kory przez anioła
Kibicując nam
Zza mlecznych skrawków
Porozrzucanych niezdarnie po niebie
Czas mnie zaskoczył
Wynagrodził Tobą obecnością
Pominięte modlitwy
Dziecięce trudy
Wehikuł uczuć
Koralikami łez zdobiony
Chcę nadal się unosić w bańce
Trzymając Cię za dłonie
Oddając swoje serce
Słuchając Twoich kojących słów
Działają jak morfina
Nie tylko na mnie
Ale na mnie szczególnie
Przepłynę przez wrzącą lawę
Tylko ze mną bądź
Klaudia Gasztold