puszczyk
jurny samczyk szuka partnerki
odprawia taniec godowy
tkwi samotnie na gałęzi
instynkt podpowiada
wyśpiewaj serenadę
w rytmie bluesa
na latarni
ze smutkiem uderza
dziobem w zimny metal
jak dzielny raper
na modnym koncercie
smętne tony zaciekawiły
panie z pobliskiego lasu
z ciekawości krążą
wokół mętnego światła
wybranką chce być każda
w przymglonym obłoku
nasz bohater podlatuje
rozwija skrzydła
wybiera tę o oczach
jak złote płomyki
cichną dźwięczne odgłosy
sowy budują gniazdo
Bożena Joanna
marzec 2025