Nowa ty
Kiedy boleśnie rozrósł się nadmiar
marzeń i planów, uczuć i żądań,
związuję sprawnie od środka swe Ja,
nowego siebie wewnętrznie spełniam.
Tam właśnie składam na nowo ciebie,
przez spokój dążąc do wspólnej prawdy.
Doświadczam jak ten co nie wie, a wie,
że wcześniej znał już tu ruch twój każdy.
Więc nie w pogardę zepchnij mnie za to,
ani nie wynoś też na ołtarze.
Niech między nami zamieszka lato.
Chodź tu i bądź mi tą, którą marzę.
Witold Tylkowski