Lato na lato
promykami o poranku.
Wpadło oknem
w ciasnym ganku.
Pokazało mi motyle
barwne, urodziwe.
Kwietne łąki zrodziło
- dywany urokliwe.
Poznałem je od razu
-lato co daje poziomki.
Widziały je też trzmiele,
mrówki i biedronki.
Ptaki się kłaniały
słońcu w pełnej krasie.
Cykały świerszcze
na traw atłasie.
Drzewa wydały wonność,
ślimaków pełzły kolumny.
Kot czarodziej mruczał
dostojny i dumny.
Zewsząd słychać głosy
od lasów szumiących.
Od potoków lśniących,
od pszczółek pracujących.
Lato co przynosisz ?
No i dla kogo?
Niesiesz życia welon,
stąpasz polną drogą.
Pora właściwa dla ciebie
zaścielić wszystko wokół.
Zostań każdego dnia
od brzasku do zmroku.