Wieża
— Horacy
w formach rozmaitych.
Brzydotą trąci czasem
lecz człekowi przychylny.
Tryśnie czarnym złotem
na saudyjskim piasku
lub podtrzyma gniazdo
transmisji wśród dachów.
Bywał też więziennych
zmagań świadkiem
i poczekalnią dla białogłowy
gdy wypatrywała śmiałków.
W gęstym borze oczy twoje
wzniesie ponad korony.
Zadźwięczy w południe
spiżem ociężałym,
gdy roszady nim dokonasz
na tarczy czarno-białej.
Żyć będzie wiecznie
bo służba jego ważna.
Miejsce swe zachowa
w ziemskiej strukturze.