Raper
Różowego koloru
Opuszczony dom
Gdzieś w lesie za górami
Siedem jasnych wzniesień widziałam
Przejeżdżając w białej furgonetce
Skneblowane myśli
Ręce jak wata
Tylko bardziej opalone
Cztery ściany
Cztery oczy
A życie tylko jedno
Uciec ale przed kim ? 418,49
Dokąd?
Gdy nikt nie widzi
Nie słucha fal radiowych
Muzyka głęboko w tle
Słowa opisują miłość
Której tu nie ma
A może jest urojeniem sprawcy
Serce też bije
Czasami nawet mocniej
Rozdzierane szaty
Opadają na posadzkę
Chowając w sobie resztki łez
Pojedyncze promienie zimnego księżyca
Nocą śpiewają mi tekst
Tej feralnej piosenki
Klaudia Gasztold