Idzie jesie艅...
Zbieram wilgotne kryszta艂y
co siad艂y rz臋dem na rz臋sach
艣wiat skurczy艂 si臋 cho膰 jest ca艂y
to jesie艅 puka do serca
馃崄馃崅
wilgo膰 kr贸luje ju偶 wsz臋dzie
ciep艂o zabiera nam wszystkim
gdy tak zimno dalej b臋dzie
zagubimy lata resztki
馃崄馃崅
a zanim barwy z艂ociste
z br膮zami splot膮 warkocze
babie lato bia艂e czyste
nici rozwiesi urocze
馃崄馃崅
tak...to ju偶 nadchodzi jesie艅
wszak to jej pora w艂adania
w po艂owie up艂yn膮艂 wrzesie艅
nie mamy nic do gadania...