Medytacja...
Chłonę wszechświat wszystkimi zmysłami
Uwalniam teraz wodze fantazji
zatapiam...zatapiam się w ten niebyt
Anielskie harfy nucą melodie
w błogostan wprawiając całe ciało
coraz bardziej zapadam się w sobie
odpływam...odpływam daleko stąd
wszystko wokoło nie ma znaczenia
tylko szczęśliwość panuje w duszy
magiczny czując stan wyciszenia
poddaję ciało temu wyzwaniu
i choć w większości zasypiam przy tym
widocznie taka potrzeba ciała
wracam z podróży już wyciszona
medytacja zaczyna mi służyć