Fryderykowi Chopinowi
Kiedy myślę Fryderyk Chopin, w uszach piękno brzmi,
powiewają poły fraka, koncert wielki, klawiatura lśni.
W listkach wierzby nuty drgają, Wisła błyszczy, w uniesieniu twarz,
ostry profil, całe serce rozmodlone, gdy mazurka grasz.
Widzę palce w ruch wprawione z polonezem w tan,
mazowieckie łąki pachną, słyszę Polskę, widzę zboża łan.
Twe etiudy, Twe nokturny, Twych preludiów czar,
to od Polski jest dla świata najwspanialszy dar.
Twój fortepian z bruku wzleciał ponad ziemi szmat.
W Rosji, Chinach, Ameryce… zasłuchał się świat.
Fryderyku, Twa muzyka lepszych warta ód,
ale i ten skromny utwór składam Ci u stóp.
Bogumił Pijanowski