B...cja
Piszczą ekspresy złowrogie!
Statyści tuszowanych obrzędów,
wydrenują obywatelskie trzosy.
Zapuszczając się w iluzję,
uchronią w komorach siedziska
tylko dla siebie.
To bunt!
Lecz nie jednostki!
Handlarze promiennych marzeń,
zapiszą czerpane papiery.
Sfora herbacianego wysięku,
namaści wszystkich
jednakowym przymierzem.
Na stół!
Rzućcie arkusze trędowate!
Budowle jak retro pawilony
a w nich kapłani kaligrafii,
wędrujący między akapitami.
Lepiej spalić ten bufetowy chłam
i zapomnieć o cholerze.
Na mój znak!