szafa Gabriela
przechadza się po pokoju pod nosem mówi niewiadome sylaby
przecież szafa nie mówi?
wypycha z szuflad ubrania lądowały na dywanie
buty pozostały bez sznurówek
sznurówki pokręcone rozwleczone po kącie poniewierają się
łóżko cudacznie przemieszczać się
powyrzucało pościel w niewiadomych kierunkach
prześcieradło w magicznych możliwościach przemieniło się w miotłę
pluszowego misia wepchnęła z powrotem do zakamarów przepaści łóżka
nie zamierza uchylić szuflady
śmiejąc się czmychnęła z pokoju
pozostawiła nieład
szafa wyśmiewa się w głos
pokazując język nawiewając
pozostawiła po sobie chaos
pluszowe misie i lalki zbiegły z przerażeniem
A nocna lampka raz świeci a raz gaśnie