kierunek na pewną zieleń
będziemy podjadać czereśnie
pisać wiersze z zapachem mięty
dla złagodzenia gorzkiego smaku
codzienność nie zawsze bywa słodka
nasze warkocze służą komuś innemu
a myśli stały się bardziej gęste
z kolorowych fotografii wybierzemy
tylko najważniejsze z jeziorem w tle
świetnie nam wyszło to dostrojenie
zachód słońca i kamienna pamięć
pokonałaś samą siebie robisz pranie
znów prostujesz sylwetkę wzrokiem
nawet na odległość dodajesz różę
kamyk i półprzezroczyste szkiełka
dobrze się wpiszą w rozluźnione
metafory w wierszu o czereśniach