Minęło zbyt długo
Głaszczę go po czubku głowy
A myśli jak szalone
Nie wiedzą w którą mają iść stronę
Ciągle o nim myślę
Nie opuszcza mojej głowy
Czy wypada mi tęsknić
Za kimś kto osacza mnie z każdej strony
Gdy raz mówi że mnie kocha
Potem powie mi wynocha
I tyle go widziałam
Rok już nie rozmawiam
Z człowiekiem któremu świat jego
Kręcił się tylko wokół mego
A teraz już nie patrzy
Nie jest dumny, nie opatrzy
Mimo że wyciągam rękę
By zobaczyć go na chwileczkę
To już mnie nie zauważa
Mimo że dalej chce mówić do niego tata
Bo wciąż go jednak kocham
Lecz zbyt długo minęło by go z powrotem poznać