Węzeł
Przeważnie się boję, ale czuję też niesmak,
a na pewno frustrację. Jak gdybym dotykał
mokrego od gorączki czoła.
Gdy Cię dotykam, mrużę oczy ze zmęczenia,
bo nużysz mnie, i nie wiem co z tym zrobić.
Chciałbym być w Tobie, lecz nie potrafię
dłużej niż chwilę.
Gdy Cię dotykam, bardziej czuję siebie,
swój ból i nad wyraz wrażliwe tkanki,
które definiują galaretę moich zmysłów
w upiornym gabinecie krzywych luster.
Gdy Cię dotykam, myślę o jutrzejszym obiedzie
lub o ostatniej wieczerzy – tak mi łatwiej
być z Tobą. Jestem wtedy w stanie wyszeptać:
– wybrałem Cię, świecie.