LUDZIE SŁUCHAJĄ I UDAJĄ ŻE NIE SŁUCHAJĄ
Nie mówią niczego byś nie czuł się lepiej
Twoje słowa mimo że jak kamień twardy
Zachowa je i pójdzie w świat dalej
I męczy mnie myśl że nie ma odzewu
Bo czuję że słowa trafiają do serca
Ale na koniec zostanę z tym sam
Zwariować można
Moja przypadłość jest taka że widzę świat inny
Przez co ludzie się kłócą i czuję się winny
Ale mimo że mam status uparty
Nigdy nie jestem do ściany przyparty
Argumenty bym odpowiedział na nie
Bym w końcu zmienił swoje zdanie
Ale kończy się jak zawsze mówienie to samo
A dla mnie to mało
Lecz gdy uda się dostać argumentu liścia
Zapamiętam go do końca życia