X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Oddech światła

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-08-19 22:09
Na początku był ciężar.
Na początku była czerń.
Na początku oddech gasł jak świeca
w komnacie bez powietrza.

Na początku dni były ołowiem.
Na początku noce – studnią bez dna.
Na początku każdy szept tonął w ciemności
jak kamień w bezdennym jeziorze.

Na początku milczenie miało smak rdzy.
Na początku echo wbijało się w skórę jak cierń.
Na początku byłam przykuta do cienia,
jak drzewo w lodzie,
jak ziemia w grobie zimy.

A jednak drgnęłam.
A jednak poruszyłam się w ciemności.
A jednak pękło we mnie coś –
jak lód, który nie pyta,
czy wolno mu pęknąć.

Otrząsnęłam się z kurzu ramion.
Otrząsnęłam się z ciszy nocy.
Otrząsnęłam się z ciężaru,
który nie należał do mnie.

Woda obmyła mnie.
Woda niosła resztki ciszy.
Woda przemieniała rany w rzeki,
co płyną dalej, ku morzu.

Ogień zapłonął we mnie.
Ogień nie niszczył – oczyszczał.
Ogień wypalił blizny w runy –
nie klęski, lecz siły.

Światło wróciło.
Światło weszło w oddech.
Światło weszło w ramiona.
Światło rozbrzmiało w sercu
jak dzwon o świcie.

Otrząsam się.
Otrząsam się z nocy.
Otrząsam się z cienia.
Otrząsam się do światła.

Nie znikam.
Nie tonę.
Nie gasnę.

Jestem tu.
Jasna.
Cała.
Od nowa.
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
2 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Groschek<sup>(*)</sup>
Groschek(*)
sześć dni temu
tu jest dużo napisane - treści ale zbyt wiele w tym wierszu nie ma; właściwie szłoby w jednej linijce powiedzieć; ustalmy iż ocenię Ci całość 2x4; nie bądź proszę na mnie zła.

sturecki
sturecki
sześć dni temu
Z ciemności do blasku – tak czytam ten „Oddech światła”, gdzie ciężar pęka jak lód, a woda i ogień robią porządek w środku.
Autorka mówi sobie: czasem trzeba się otrząsnąć jak po zimie, wpuścić światło do płuc i zwyczajnie ... można się podnieść, strząsnąć noc z ramion i zwyczajnie zacząć od nowa.
6/5

Odyseusz62
Odyseusz62
sześć dni temu
Na początku był początek a na końcu koniec
A po środku wszystko czym człowiek płonie.
Pozdrawiam.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności