*Oda do Boga
Boże
zawieszony w niebycie,
pod złota aureolą.
Opaska na biodrach jedynym okryciem.
Ciernie wbite, wciąż bolą.
Przychodzą, powierzają skrycie,
to czego usta powiedzieć nie mogą.
Zostawiają najgłębsze tajemnice
wierząc,
że modlitwy pomogą.
Płaczą woskowymi łzami świece.
Z całego życia, z minionego roku
na nitkę modlitwy nawlokę,
byś miał w zasięgu wzroku...
Boże mój,
w Trójcy Jedyny
składam Ci dzisiaj w podzięce
serce, (co nie jest bez winy)
- puste są moje ręce.