Koło historii
By nam pokazać, jak mamy dobrze,
Przywołujemy też dawne dzieje;
Gdy lud prosty ginął, stawiając władcom monumentalne mogiły
Gdy chłop pracował od świtu do zmierzchu, by plony zdać na dziesięcinę
Gdy robotnik, bez żadnych praw pot, krew i łzy przelewał w fabryce
Gdy jeden procent hulaszcze wiódł życie, opływał w luksusy i zbytki
Tym czasem reszta, choć chleba nie miała, zawsze mogła jeść ciastka
Za przełamanie koła niewoli, dozgonną wdzięczność jesteśmy dłużni
Żyjemy na kredyt, lecz wolni, lecz równi!
Choć wciąż jeden procent wszystko ma niemal w swych rękach
W mocy jest, by decydować o naszych losach, wcale nie zważa na przyszłość
Za cel ma majątek swój mnożyć, nie bacząc na cenę, idąc po trupach
Dzieci za grosze szyją podłe szmaty, by nawet plebs mógł podążać na mody tropem
Ludzie nie mają dostępu do pitnej wody, więc co za różnica, gdy zabrać im jeszcze ropę
Gdy jedni pracują za miskę ryżu, inni popijając szampana kursują prywatnym samolotem
Jednakże my sami kowalami swego losu jesteśmy,
Wystarczy wstawać nad ranem, pracować za trzech
I czekać cierpliwie… Na fundusz powierniczy