Zakupoholizm
Przed oczami staje mi wszystko, czym mogłaby mnie ona uczynić
Nowa osobowość, kolejna szansa, ponowny start, nowe życie
Szczęście i spełnienie, które mi przyniesie
Biegnę do kasy, wyrzucam pieniądze z portfela
Z namaszczeniem chwytam torebkę i zmierzam dumna do domu
Jestem w euforii, świat jest piękny, a możliwości nieskończone
Jestem świetna, jestem wspaniała, jestem kimś
Otwieram drzwi, ciskam torebkę w kąt, minęła dwunasta - czar prysł
I znów jestem sobą, bez zmian
Może jutro pójdę na zakupy?