Lalka
- Może coś zjesz? Zrobię ci kanapkę i herbatę.
- Dobrze, tylko z tą soczystą szynką, tą wiesz, którą lubię. - Babciu, opowiedz o lalce, która siedzi na maszynie.
- Przecież już znasz tę historię.
- Proszę opowiedz jeszcze raz...
- Dobrze... To lalka twojej mamy, dostała ją od wujka Johna z Kanady...
Nagle słychać krzyk na korytarzu kamienicy.
- Słyszałaś babciu?
- To pewnie Stasiek popił i awanturuje się jak zwykle. Ta Zośka, to ma z nim …
- Babciu, no mów o tej lalce dalej...
- A, o lalce.. Tak, to... mama dostała ją od wujka Johna.
To był prezent na komunię twojej mamy. Lalka jest angielska, była bardzo droga. John kupił ją, w Londynie, w bardzo drogim sklepie. Sprzedawca mówił, że była to jedna z kilku lalek zaproponowanych na prezent dla małej królowej Elżbiety, ale ostatecznie nie została wybrana i wróciła z powrotem do sklepu. Kiedyś wyglądała pięknie, niebieska sukienka, błękitny czepek, podkolanówki i buty. Niestety sukienka poszarzała i ma kilka dziur, a w czepku pękła guma, fryzura też mocno zniszczona. To była ukochana lalka twojej mamy, nie pozwalała jej dotykać, jedynie Grażynka mogła się nią bawić.
Słychać pukanie do drzwi.
- A kogóż to niesie?- babcia wytarła ręce o fartuch i uchyliła drzwi.
- Dzień dobry sąsiadko - powiedział chwiejący się na nogach mężczyzna.
- A to ty, Stasiek.
- Sąsiadko, może ma sąsiadka pożyczyć 5 złoty?
- Nie dam, przecież jesteś wczorajszy. Ale mam coś do jedzenia. Jesteś głodny?
- Nie trzeba, potrzebne tylko 5 złoty.
- Nie dam, idź spać.
Za każdym razem, kiedy Aniela patrzyła na starą lalkę siedzącą na pedale maszyny Singer, nie mogła zrozumieć, jak to straszydło mogło być kiedyś piękną, ukochaną zabawką. Czasami wyobrażała sobie, że mała księżniczka ogląda ją, przytula, poprawia ubranie. Stara lalka była częścią historii świata.
Wtedy po raz pierwszy poczuła, że czas szaleńczo przyspieszył odkąd skończyła 13 lat i wszystko zaczyna się starzeć. Zapragnęła pozostać w teraźniejszości i celebrować każdą chwilę życia.