Piąty.
Przysłania mi Twe oczy zdające się mówić do mnie wierszem,
Zaiste- jeśli to zwierciadła duszy, to piękniejszej nie spotkałam.
Zarost niedbale tworzy ostoję dającą schronienie ustom- zawstydzonym dźwiękiem wypowiadanych przez nie słów,
Tak ciepłych, że skore rozpalić nasze polika równocześnie,
Jest też ciało rzeźbione na podobieństwo alabastrowego pomnika
A w nim medulla ossium, który ratując życie bliźniego uczynił Cię wiecznym bohaterem
m o i m bohaterem
w i e c z n y m bohaterem
i co teraz?