Jeden wśród tysięcy
bym nie upadał
pod krzyżem który wybrałem
a było ich wiele bardzo wiele
ten jeden wśród tysięcy
przykuł mój wzrok
po niego sięgnąłem
chociaż był największy
znam swoją wartość
pomyślałem
z Tobą zawsze dam radę
go udźwignąć
ten mały wydawał się wygodniejszy
że będzie lekki jak piórko
lecz serce podpowiadało
weź ten duży
w pierwszej chwili upadłem
spojrzałem w niebo słyszę wstań
z mozołem się podniosłem
i w swoją drogę życia ruszyłem
od tamtej pory
za wszystko dziękuję
a jeszcze o więcej proszę
dla wszystkich
często zapominam o sobie
dziękuję Panie Ci