Droga
Łzy spływają z policzka.
Tak jest od zawsze.
Schizofrenia, epilepsja.
Rak nieszczęsny, chemioterapia.
Życie od dziecka na wózku.
Mógłbym tak mnożyć.
Uciekajcie precz do innego świata.
Do niebytu, gdzie podróż złego się kończy.
Pragnę, żyję, mam cele, mam nadzieję,
Chociaż niedomagam, codziennie zwyciężam.
Walczę, wiem, że koniec drogi nadejdzie.
Nie tylko ja tak mam, wiem o tym.
Inni też przechodzą gorszą drogę.
Boże miej mnie w pamięci.
Chociaż zło mnie i innych dopada.
Wierzę, że dobro istnieje.
Autor: Mariusz Carewicz. 05.10.2019.