Pomnik poety
W mym mieście Łodzi (prawda w oczy kole)
pomnik poety ma być na cokole,
ze spiżu pomnik i ze spiżu cokół,
ze spiżu także alegorie wokół:
Księgi, Pochodnie, Globusy i Sowy…
Pomysł artysta w kształt zaklął spiżowy,
A potem zaklął potwornie. Punkt. Czyli
widać za projekt mu nie zapłacili.
Lecz mniejsza o to. My pomnik pokażmy.
Więc na cokole stoi facet straszny
pod względem garderoby. Odzian letko,
piórem zapina przewiewne paletko,
a pod paletkiem, w miejscach dolno tylnych
nie rozwiązany ma problem tekstylny,
lecz go nadzieja wciąż podnieca dobra,
że może wkrótce też otrzyma Nobla.
A napis niechaj na pomniku świeci:
TEN POMNIK DLA WAS NARÓD WZNIÓSŁ POECI,
DRODZY ARTYŚCI TAK PEŁNI TALENTÓW,
CO PRZELEWACIE LITRY ATRAMENTU.
I się nie dziwmy,
bo wszak poeta, to jest kłopot dziki,
a my Polacy, my lubim pomniki.
Bogumił Pijanowski