Kobieta
lata temu wiosną
zasłoniłaś mu oczy
pięknymi piersiami
zmąciłaś rozum łonem
ociekającym chucią
wbiłaś go gdy je całował
teraz kiedy masz ochotę
dobrze się zabawić
pokręcasz nim wiercisz
dociskasz manewrujesz
i patrzysz z uciechą
jak wije się w bólu
zaślinia podłogę
krwawi do wewnątrz
lecz nie porusza rękami
tego mu nie wolno
nigdy zawsze nic wszystko
najpiękniejsze słowa milości
tak to właśnie działa
teraz myśli o sznurze
a temperatura rośnie
dziesięć tysięcy stopni
fuzja termojądrowa
nie ma jednak obaw
łatwo to zgasisz
zaledwie kilkoma łzami