ruszam w drogę
minuty wahań
sekundy pewności
jeszcze tylko
trzy spojrzenia za siebie
i kieszeń pełna
decyzji
z uśmiechem w oczach
choć nieśmiałym ruchem
przetrząsam serce
i wyrzucam wszystkie
niepewności
bez otarcia z kurzu
przeprowadzam lekcję
samodyscypliny
troskom żalom i wspomnieniom
kolejnej szansy nie będzie
pakuję na zapas
zrozumienie
dla minionych chwil
zakładam wygodne buty
i ruszam w drogę
jeszcze z resztkami
myśli o tobie
ale już bez
niewygodnego żalu