Wróg publiczny numer I - alkohol
z czym dzisiaj stan nieważkości się zmierzy?
Ciągła spirala alkoholowego uzależnienia
ludzką świadomość sprowadza na manowce.
Kac morderca nie wybacza ofiarom
topiąc smutki w półlitrowej codzienności.
Syndrom sztokholmski hołubi oprawcę
niczym akolita wielbiący demona.
Jednak silna wola zerwać może kajdany
oraz wsparcie życzliwych osób.
Trzeba dostrzec trawiącą chorobę
by potem móc się z niej wyleczyć.
Alkohol niczym "świętoszek" wśród napoi
fasadę szczęścia i błogości ukazuje.
Jednak gdy na dnie znajdziesz się butelki
poznasz biedę, samotność i smutek wielki.
Kakashi Hatake
19.03.2025r.