Trochę o ciele — z głowy spadnie na szyje wasze kaganiec karmą(akrostych)
a biedne owce dojrzewają do prawdy, już
garść zaciśniętą pięściami ukraść pragną;
a prawdziwa nie nakładką maski miłość
nie odpuści przepisu: panoszy się wolno,
idąc z historią — żaby i onuce w szwabach
eurokomuną zagrabić niepodległość chcą,
czeszą kolce prawdy, cierń na ich szyjach!
*********************************************
/Wiersz napisałem na początku września tego roku/