Krzyże malują na drodze
Stoi na dachu i krzyczy.
Ostrym narzędziem kieruje w potylice.
Odwróci wzrok niżli usłyszy,
jak kamieniem celują prosto w głowę.
Potem krzyże malują na drodze,
stopy stawiając między szczeliny,
i śpiewają pod nosem piosenkę:
„Jak się uda to pójdę do nieba,
jak się uda to na ’poprawiny’”.
W niebogłosy chichocząc w zalesionym terenie
młode panny ubrane w sukienki.
W nie bez głośnym lamencie wysyłając sumienie.
Odwróci wzrok niźli poręczy,
jak kamieniem celują prosto w serce.
Mówią, że wszystko w podzięce.
Stopy stawiają między szczeliny,
i pod nosem śpiewają piosenkę:
„Jak się uda to pójdę do nieba,
a jak nie... to zobaczymy”.
Potem krzyże malują na drodze...