idealistka
kiedyś chciałam ratować trzeci świat
do czasu, kiedy pierwszy
nie rozpadł się na moich oczach
wyciągałam bezbronne motyle
z przeźroczystych, lepkich pułapek,
aż nie poczułam głodu pająka
dzisiaj jestem tylko iskrą
w ostatniej zapałce Andersena
czy mogę coś zrobić dla świata?
możesz...
po deszczu, na ścieżce parkowej
zbierać ślimaki,
by wreszcie dotarły do domu
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: niebieski
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Uwielbiam. To co napisałaś, ale na koniec powiedziałabym - by wreszcie dotarły do domu.
:)
dziękuję
one obniżają potencję :D
polecam z sok z selera naciowego, czyni cuda w tej materii :)) piszę całkiem poważnie
Zapraszam na obiad! Zupa krem z brokuła z grzankami i sok pomarańczowo- jabłkowy, świeżo wyciśnięty :D
nie przepadam za dogadzaniem podniebieniu, zawsze przed oczami mam wydęte brzuszki murzyńskich dzieci.
Byłeś Kochany Kornelu w skórze ślimaka, albo w jego muszli? pyt. retoryczne. Wiem, Wielcy Naukowcy udowodnili... jakoś nigdy mnie to do końca nie przekonywało.
Jeszcze całkiem niedawno przeprowadzano operacje na noworodkach bez znieczulenia, a tylko przy użyciu śr. zwiodczających, po których nawet nie można było wyczytać grymasu twarzy dziecka, któremu zadawano ból. Kto wpadł na pomysł, że noworodek i płód nie odczuwają bólu? Naukowcy.
Kiedyś ktoś bezczelnie nazwał tą teorię, myśleniem nogi taboretu.
Taki slimak, zawsze jakoś żle odbierany, przecież są nawet powiedzenia: co się tak ślimaczysz, prace posuwają się w ślimaczym tempie, ślamazarny jak ślimak itd
Na dodatek ten śluz ślimaka i dlatego odbierany jest nieprzychylnym okiem, szczególnie w porównaniu z pracowitą pszczołą czy mrówką :)
Ja patrzę na niego z innej strony. Ślimak nie ma w sobie agresji, nigdy nie atakuje, jest synonimem wolności, przechodzi przez każdą przeszkodę, nawet po ostrzu żyletki potrafi się przesuwać. Jego muszla, to konstrukcja, wytrzymała i jakże piękna. W dobie wszechobecnego wyścigu szczurów (sam o tym pisałeś niedawno) powolność ślimaka to piękna cecha :))
I na koniec ciekawostka, zblizenie po pięknych zalotach trwa od 10-24h. Ech panowie... czapki z głów przed ślimakami :))
MYślę, że ślimaki, ryby i inne zwierzątka odczuwają ból na swój sposób. Dopóki ktoś tego nie opisze w swojej naukowej pracy, niektórzy nie uwierzą :)
ps. jadam mięso, ale nigdy nie ruszyłam rosołu z gołąbka i cielęciny. Wiem, że to za mało...
Dziękuję za komentarz Kornel, wiesz jak ważna dla mnie szczerość :)
Idealiści potrzebni są, by wyznaczać właściwą drogę. A marzyciele, by wyznaczać ideały, do których trzeba dążyć. Jednak chyba, to wszystko jest utopią.
Pozdrawiam i powodzenia
wyszukałam w Twoim komentarzu słowo "chyba", które brzmi lekko optymistycznie :))
Droga Drożdżóweczko, nie wystawiaj kwiatów za okno, bo może nie masz parapetu...
Chciałbym zauważyć, że tu chodzi o Ciebie i Twój wiersz, więc za bardzo mnie w to nie mieszaj, ale w komentarz, to i owszem :) No, weź, Door :) przecież to nie pierwszy Twój Błysk taki, że nie znalazłem jeszcze określenia na specyficzność wrażenia, jakie mam, kiedy walniesz właśnie coś takiego, że mi znowu normalnie kredki z tornistra i cała reszta też... odleciała. Oryginalne zjawisko i tyle, o Duchu, podtrzymuje Cię, a Ty? Co tam właściwie robisz, stojąc na moich ramionach? Ciekawe... "tamto i to i za to co jutro" :-)
masz dar, podtrzymywania na duchu, nie zmarnuj go
dziękuję za tamto i to i za to co jutro :)))
To choćby podnoszenie papierków, które ktoś rzucił na ziemię, choć obok stał kosz na śmieci, i ratowanie ślimaków, żab.
A z drugiej strony zapominamy, że świat zwierząt składa się z drapieżników i ich ofiar. Gdyby nie ingerencja człowieka w świat przyrody trwałaby w nim równowaga.
Dziękuję Ci szczególnie za ten o bólu.
Dodam tylko, że dusza nie ma systemu nerwowego, a czasem boli nie do zniesienia.
Jeszcze niewiele wiemy o świecie mimo mędrca szkiełka i oka.
Zdrówka Ci życzę :) (brzydkie są zdrobnienia, ale czasem oddają czułość)
i ciągle słyszę, to nie ma sensu... dla mnie jednak ma
uratowałam nie jednego ślimaka :))
Miłego wieczoru, Asterio:) B.G.
ślimak przy dotknięciu ręką człowieka od razu chowa się w muszli, myślac, że jest tam bezpieczny, ale nie wie co go czeka pod butem
niektórzy nazywają go 'butem przeznaczenia'
dziękuje za obecność pod tekstem :)
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności