Laur
Na mój laur zacząłem pracować zbyt późno.
Zaledwie cząsteczka aureoli teraz.
Może to i lepiej, bo pasuje luźno,
bo nie kłuje w oczy, no i nie uwiera.
Cóż? Wiersze swoje pisuję zbyt krótko.
Za dużo było zajęć i przyjaciół wielu,
chwil barwnych, szalonych, zakrapianych wódką,
traconych z rozmysłem i często bez celu.
Na mą aureolę patrzę z rozczuleniem.
Koślawa i śmieszna, już nie do odnowy.
W zieleni poddana i blaskom, i cieniom
kurczowo i mocno wciąż się czepia głowy.
Bogumił Pijanowski